Podczas kampanii prezydenckiej kandydat Platformy Obywatelskiej na każdym niemal spotkaniu opowiadał o „odbudowaniu wspólnoty”. Tuż po wyborach w Gdańsku jego macierzysta partia zorganizowała spotkanie powyborcze, na którym padły propozycje wykorzystania „nowej energii” na bazie której liderzy polityczni będą tworzyć „ruch obywatelski” dla niepoznaki nazwany „nową solidarnością”. Czym miałby być ten „nowy ruch” kreowany przez polityków PO, poza tym, że „miałby nie być Platformą Obywatelską”? Na jakich podstawach programowych poza „nową energią” miałby się opierać ten „postpolityczny twór”? Politycy Platformy i jej przybudówek mają wieloletnie doświadczenie w budowaniu niezależnych, apolitycznych „ruchów”…
Tag: Fabryka hejtu
Nowa restauracja w Garwolinie na 250 osób!
Jeśli uważnie prześledzimy „aferę” posła PiS Grzegorza Woźniaka, zainicjowaną medialnym doniesieniem radnego PSL Marcina Kobusa musimy dość do wniosku, że w Garwolinie powstała nowa „lokalna restauracja” na 250 osób! Nie wiadomo, kto jest tajemniczym inwestorem tego gastronomicznego projektu, wiadomo jednak, że sprawą zainteresowały się nie tylko portale lokalne i ogólnopolskie ale również media międzynarodowe- stosowny artykuł pojawił się w serwisie SPUTNIK, którego wydawcą jest mające siedzibę w Moskwie Federalne Państwowe Zjednoczone Przedsiębiorstwo Międzynarodowa Agencja Informacyjna „Rossija siegodnia”, 119021, Rosja, Bulwar Zubowski, d. 4. Kto ciekaw może sprawdzić. Na początek dwie…
Wojna psychologiczna elit III RP z Polakami
Podstawowym elementem klasycznej wojny psychologicznej jest nieustanne, konsekwentne i zorganizowane wywieranie presji na przeciwnika, m.in. z wykorzystaniem gróźb, szantaży i zastraszania, w celu uzyskania oczekiwanej reakcji społecznej, ułatwiającej realizację własnych zamiarów. Jeśli przyjrzeć się aktywności zdecydowanej większości rozwrzeszczanych polityków, histerycznych obrońców demokracji, zaniepokojonych autorytetów, przerażonych i zniesmaczonych artystów, oraz wszelkiej maści nadzwyczajnych kast z ostatnich czterech lat, to niemal wszystkie w 100% wypełniają definicję wojny psychologicznej, jaką pseudoelity III RP wypowiedziały polskiemu społeczeństwu po przegranych wyborach w 2015 roku. Jesienią 2015 r. doradcy polityczni i medialni oświeconych elit III RP…
Słaba Polska w tęczowej Europie- program opozycji
Gdyby ktokolwiek jeszcze miał wątpliwości dlaczego przed zbliżającymi się wyborami opozycyjnym środowiskom i podmiotom politycznym, których przedstawiciele jeszcze nie tak dawno obrzucali się błotem i wyzywali od najgorszych, tak łatwo przychodzi jednoczenie się pod wspólnymi sztandarami, w niniejszym artykule znajdzie zaskakująco prostą i co ważniejsze, prawdziwą odpowiedź. Brzytwa Okchama- zasada, według której najmniej skomplikowane wyjaśnienia są zazwyczaj najbardziej prawdopodobne i trafne, powinna mieć zastosowanie również w polskiej polityce. A tu od 30 lat niewiele się zmienia, dlatego przewidywanie scenariuszy na najbliższe tygodnie wydaje się być dziecinnie proste. Kto dziś pamięta…
Rynek medialny do zaorania
To co niewątpliwie udało się politykom totalnej opozycji podczas czterech ostatnich lat to wprowadzenie do obiegu publicznego krzywdzących narracji o „pisowskich mediach”, „pisowskiej telewizji”, „kurwizji”, czy innych obscenicznych określeń, wbijających do głów mniej odpornej na propagandę części społeczeństwa wizerunek nieuczciwych, stronniczych mediów publicznych, oraz fałszywy obraz ich dominującej pozycji na medialnym rynku. Zapominali przy tym, że aktywne od lat „zaprzyjaźnione media”, takie jak Wyborcza, TVN, Onet, WP, Newsweek, Polityka, Wprost, nieustannie, dzień i noc waliły w PiS jak w bęben, nieważne czy ta partia była w opozycji, czy u sterów…
Kampania na poziomie ulicznego bruku
W poprzednich sezonach politycznych do wywołania awantury społeczno-medialnej i odwrócenia uwagi od spraw naprawdę istotnych wystarczyło wprowadzenie do debaty publicznej tematów aborcji czy invitro, a studia telewizyjne, radiowe i łamy gazet zapełniały się gorącymi dyskusjami, żarliwymi felietonami, listami otwartymi, głosami „za” lub „przeciw”. Było o czym porozmawiać przy obiedzie i w zakładach pracy. Obecny sezon przedwyborczy różni się od poprzednich tym, że do podgrzania społecznych nastrojów nie wystarczy już ani debata polityków, ani telewizyjne studia- dziś trzeba wyprowadzić ludzi na ulicę, a zamiast słów i argumentów w ruch idą obelgi,…
Artyści w służbie politycznej propagandy
„Kino to najważniejsza ze sztuk”- twierdził w 1922 roku towarzysz Lenin mając na myśli siłę oddziaływanie X muzy na szerokie, społeczne masy. Gdyby dożył początków XXI wieku przekonałby się, że kinematografia została zdetronizowana przez internet. Nie oznacza to jednak, że kino czy telewizja nie mają już wpływu na zbiorowe, polityczne nastroje, bo oczywiście mają. Jednak polscy specjaliści od śpiewu i mas mentalnie nadal pozostają w PRL’u, i bardzo trudno im się wyzwolić z dawnych przyzwyczajeń i nauk klasyków ich młodości. „Wszyscy artyści to prostytutki, w oparach lepszych fajek, w oparach…
Łabędzi śpiew III RP
Wbrew buńczucznym zapowiedziom przedstawicieli tak zwanych elit, ani dzieci polityków Platformy Obywatelskiej, ani celebryci, ani aktorzy, ani dawni funkcjonariusze i aktywni działacze PZPR po wygranych przez PiS wyborach w 2015 r. z Polski nie wyemigrowali. Wręcz przeciwnie. Zostali w kraju i przystąpili do ostatecznej batalii- bitwy o przetrwanie. Obecne wybory samorządowe potraktowali jako ostatnią deskę ratunku, jako ostatnią nadzieję czerwonych, różowych i tęczowych na to, by utrzymać się na powierzchni. Dlatego zmobilizowali całe rodziny, zwarli szyki i masowo poszli do urn. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość przez ostatnie miesiące zrobiło bardzo…