Kto za kim stoi, czyli perspektywy dla Garwolina

Dogrywka kampanii po pierwszej turze wyborów na stanowisko burmistrza Garwolina właśnie się kończy. Czy było się czym emocjonować? Czy dowiedzieliśmy się czegoś nowego o kandydatach i ich planach? Co nas zaskoczyło, a co mogło nas rozczarować? Która z kandydatek zaprezentowała się lepiej? Która zdobyła przewagę, a która pozostawała w defensywie? Wreszcie, kto za kim stoi- w mieście, i poza miastem? Oraz kto do kogo ma bezpośredni numer telefonu i w razie potrzeby może zadzwonić? Ta część kampanii nie była wcale ani tak intensywna, ani szczególnie ostra, ani tym bardziej „brudna”…

Ponad 4 tys. widzów obejrzy „Kler” w Garwolinie

Jeśli liczbę miejsc w kinie „Wilga” pomnożymy przez liczbę emisji filmu „Kler” w październiku, która wzrosła do 17, ustalimy przy tym, że sala na 252 osoby na każdym seansie jest zapełniona, wtedy łatwo będziemy mogli policzyć, że tylko w ciągu jednego miesiąca blisko 4.284 mieszkańców Garwolina i okolic będzie mogło obejrzeć tę wątpliwą przypowieść. Czy padnie frekwencyjny rekord? Trudno będzie się o tym przekonać, ponieważ dyrekcja CSiK i przedstawiciele kina nabrali wody w usta w związku z emisją tego filmu i nie odpowiadają na przesłane im, najprostsze pytania. Wstydzą się?…

Kandydaci PiS przejmują przestrzeń miejską

Kandydaci Prawa i Sprawiedliwości musieli wykazać się pomysłowością, przedsiębiorczością i sprytem, żeby wprowadzić w przestrzeń miejską plakaty wyborcze swoich kandydatów. Zwłaszcza w tak dobrej lokalizacji. Kilka dni temu na rogu ul. Kościuszki i Nadwodnej powstała metalowa konstrukcja, na której umieszczono billboardy m.in. kandydatki PiS na burmistrza miasta Garwolin, pani Iwony Kurowskiej. W mieście, które wydaje się zdominowane przez afisze jednej z kandydatek, dotarcie do mieszkańców z alternatywnym przekazem nie jest wcale takie proste. Kampania samorządowa wkracza w decydującą fazę. Lokalnie nie jest ona może zbyt barwna i aż tak brutalna,…

Od polityki uciec się nie da

Wszystkie chwyty dozwolone! W świecie dużej, ogólnopolskiej polityki trwa wojna billboardowa pomiędzy rządzącymi a opozycją. Na początek pojawiły się plakaty z oskarżeniami o to, że „PiS wziął miliony”. Przez większe miasta przetoczyła się kawalkada samochodów z mobilnymi billboardami informującymi o tym, ileż to politycy obecnie rządzący zarobili tysięcy przez ostatnie trzy lata. Jednka ten się prawdziwie wstydzi, kto się wstydzi ostatni. Po tej akcji nastąpiła szybka riposta, odwracająca naciąganą narrację opozycji i skutecznie przekierowująca uwagę na prosty fakt, że „PiS odebrał miliony złodziejom i dał je dzieciom”. Tymczasem w Gdańsku…