Wszystkie chwyty dozwolone!
W świecie dużej, ogólnopolskiej polityki trwa wojna billboardowa pomiędzy rządzącymi a opozycją. Na początek pojawiły się plakaty z oskarżeniami o to, że „PiS wziął miliony”. Przez większe miasta przetoczyła się kawalkada samochodów z mobilnymi billboardami informującymi o tym, ileż to politycy obecnie rządzący zarobili tysięcy przez ostatnie trzy lata. Jednka ten się prawdziwie wstydzi, kto się wstydzi ostatni. Po tej akcji nastąpiła szybka riposta, odwracająca naciąganą narrację opozycji i skutecznie przekierowująca uwagę na prosty fakt, że „PiS odebrał miliony złodziejom i dał je dzieciom”.
Tymczasem w Gdańsku w ostatnich dniach w kampanię zaangażowała się straż miejska, której funkcjonariusze pozakładali blokady na koła mobilnych posterów kandydatów PiS, a treść afiszy owinęli czarną taśmą, tak aby niemożliwe było zapoznanie się z ich treścią. Podobno wszystko dla dobra kierowców- żeby ich uwaga nie była nadmiernie rozpraszana. Pytani o podstawę prawną takich działań, strażnicy miejscy nie potrafili odpowiedzieć i odsyłali do swoich przełożonych.
Tymczasem lokalnie…
W Garwolinie jest nieco inaczej. Wystarczy przejść przez nasze miasto, żeby się przekonać, że tu wojna billbordowa przypomina raczej wojnę pozycyjną niż totalną. Główni gracze obstawili pozycje strategiczne, oczywiście w miejscach gdzie było to jeszcze możliwe: przy głównych ulicach, na ogrodzeniu targu, w rejonie domu kultury. W tych potyczkach, póki co, wydaje się prowadzić jedna z kandydatek, zwłaszcza że ma za sobą znaczących sojuszników. Jak przełoży się to na wynik wyborczy? Będziemy mogli się przekonać już za kilka tygodni.
Bez względu rozstrzygnięcia w najbliższych i kolejnych wyborach samorządowych, parlamentarnych i europejskich, Garwolak.pl będzie publikował i dostarczał coraz bardziej niecodziennych, zaskakujących i miejmy nadzieję, interesujących treści. Pozostańmy w kontakcie!
SAD